Kochani, witam po kolejnej, długiej jak dla mnie nieobecności na blogu :) Ostatnio w moim życiu zrobiło się naprawdę szalenie i trudno mi się w tym wszystkim odnaleźć. Ale oczywiście pamiętam o Was i szykuję nowe posty! Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować fajny sposób na urozmaicenie weselnego menu, który nie wymaga wielkich nakładów pieniężnych ani czasowych. Mówię o desce serów, które zdecydowanie wpasowuje się w klimat wiejskich i rustykalnych przyjęć. Do przygotowania takiej deski potrzebujecie oczywiście deskę, ser, coś słodkiego i coś chrupiącego :) Zazwyczaj więc składa się na nią kilka gatunków sera, pieczywo, krakersy, owoce i bakalie, miód i słodkie dżemy. Warto przygotować Waszym gościom wskazówki jakie kombinacje najlepiej ze sobą smakują, na przykład w postaci instrukcji wypisanych na kredowych tablicach. I pamiętajcie, wcale nie musicie kupować drogich holenderskich czy francuskich serów. Idealnie sprawdzą się oscypki i bryndza :)
Na weselach w stylu francuskiej winnicy szalenie modne stały się ostatnio serowe torty :) Prawdziwa deska serów z przytupem!
Ale zejdźmy na ziemię i spójrzmy jak w prosty sposób możemy przygotować dla naszych gości takie przysmaki!
Zaczynamy od wyboru sera. Ważne, aby każdy z gatunków miał inny smak. Przykładowa deska serów może zawierać np. ser kozi, oscypek, brie, lazur i manchego.
Następnie sery należy pięknie wyeksponować.
Możemy to zrobić na ceramicznych misach...
drewnianych tacach lub rustykalnych paterach z surowych pni drzewa lub cyny.
Świetnym pomysłem jest także podanie serów na kredowych tablicach, na których możecie wypisać ich nazwy.
Następnie deskę serów należy udekorować rozmaitymi przysmakami.
Warto zadbać o słodkie owoce takie jak winogrona i jeżyny.
Oraz suszone morele, śliwki i figi.
Sery pięknie wyglądać będą także w towarzystwie ziół, rozmarynu i tymianku.
A także idealnie skomponują się z borówkami, truskawkami i orzechami włoskimi.
Oczywiście, w prawdziwej desce serów nie może zabraknąć czegoś chrupkiego czyli świeżego pieczywa, grzanek, lub krakersów.
Pamiętajcie też o graficznej oprawie tzn. o opisach poszczególnych gatunków sera.
Na koniec warto także pamiętać o kieliszku dobrego wina! Niestety, ale tak jak sery to moja miłość, tak jeśli chodzi o wina to w tym już nie jestem specjalistką, więc polecam poczytać w internecie co i jak możemy ze sobą łączyć:)
Mam nadzieję, że spędziłyście cudowne Walentynki :) Pozdrawiam!
Photo credit: www.stylemepretty.com
Zdecydowanie polecam takie przekąski, ale oczywiście kluczową sprawa są tu sery.
OdpowiedzUsuńW tym przypadku ja zawsze wybieram sery Gruner z Wisły
Fajny blog, warto tu czasem zajrzeć i się czegoś nowego dowiedzieć.
OdpowiedzUsuń