Cena biletu szokująca! W tym roku wejście kosztowało aż 20 zł, ale na szczęście los się do mnie uśmiechnął i wylosowałam darmową wejściówkę dla dwóch osób na Facebooku. Wystawców oczywiście jest całe mnóstwo. Dominują i to znacznie, fotografowie ślubni, ale w całym tym tłoku trudno dostrzec kogoś wyjątkowego. Porozwieszane zdjęcia czy fotoksiążki prawie wszędzie prezentują się identycznie! Mi w oko wpadło dwóch lub trzech fotografów, w tym jedna pani, która przyciągnęła mnie możliwością zrobienia sobie zdjęć z ukochanym, które to, po targach, wyretuszowane wysyła zainteresowanym :) Czekam na nie z niecierpliwością! Wśród wystawców znajdziemy też liczne grono hotelarzy, restauratorów, sklepów z sukniami ślubnymi, wypożyczalni samochodów oraz dekoratorek i florystek ślubnych. Wśród tych ostatnich, mało które stoisko przyciągało wzrok. Oglądając zaproponowane na targach dekoracje miałam wrażenie, że cofnęliśmy się o 15 lat! Ciągle proponuje się nam te same aranżacje, szklane wazony kielichy, zasłony z kryształków, wyjątkowo kiepskie dekoracje kwiatowe. Nie mam pojęcia w czym tkwi problem dekoratorów, ale powinni się wziąć ostro do roboty i swoją pracę potraktować z większą kreatywnością :) Znalazło się też kilka stoisk z biżuterią (m.in. Kruk oferował obrączki w specjalnej, obniżonej o 15 procent cenie) oraz dodatkami ślubnymi. Reklamowali się też DJ'e i zespoły, ale przemknęłam obok nich niewzruszona. Niewątpliwie na Targach wystawcy zaproponowali nam udział w wielu konkursach oraz możliwość zdobycia atrakcyjnych nagród, takich jak obrączki, sesje ślubne, a nawet wycieczki w ramach podróży poślubnej. Szczęście jednak tym razem się do nas nie uśmiechnęło :) Niektórzy oferowali rabaty na swoje usługi, część z nich można wykorzystać przez cały rok, część tylko jeśli umowę podpiszemy jeszcze w styczniu.
Photo credit:
wszystkie zdjęcia za pośrednictwem profilu Targi Ślubne Poznań, MTP na Facebooku
W takim razie jestem zszokowana tym nudnym tradycjonalizmem... Ale to znaczy, że odkryłaś Sonia w Polsce niszę rynkową i myślę, że jakbyś się wystawiła ze swoimi pomysłami to zrobiłabyś niezły interes:D ja bym była pierwszą klientką!
OdpowiedzUsuńIza, dziękuję :) Mam nadzieję, że będzie mi kiedyś dane się wystawić i pokazać "coś innego" :) Pozdrowienia!
UsuńCHĘTNIE BYM POJECHAŁA MOZ E W TYM ROKU.
OdpowiedzUsuń