Życie potrafi być naprawdę zaskakujące! Zawsze myślałam, że nad wszystkim można zapanować i że wszystko można zaplanować, ale prawda jest taka, że życie płynie szybkim nurtem i czasem porywa nas ze sobą mimo tego, że nawet nie mamy czasu zastanowić się nad tym czy tego właściwie od niego chcemy. Ostatnie tygodnie spędziłam w delegacji w Barcelonie, siedząc 10 lub 11 godzin dziennie w ciasnym baraku przed komputerem, nawet nie mając czasu, by iść na targ Boqueria, który tak bardzo uwielbiam! A gdy wracam do domu, nie mogę uwierzyć, że to już jesień. Liście nabierają pięknych kolorów, wszystko jest takie ciche i spokojne. Dopiero w domu mogę prawdziwie wypocząć.
Jesienny nastrój zagościł u mnie na stałe. Najbardziej zachwycają mnie teraz żółto-pomarańczowe śluby, bogate w dary lasu i ostatnie plony lata. W tym czasie dominują wesela w stylu wiejskiego stołu, obficie zastawione owocami i warzywami, które jeszcze niedawno dojrzewały w sierpniowym słońcu. Niech ktoś powie, że to nie jest piękne! Te kolory pomidorów, daktyli i fig. Jesień jest cudowna!
Czy wy to widzicie? Jeżyny w butonierce :)
Dekoracje z wiszących buteleczek są niesamowicie urocze!
Już dawno nie widziałam tak pięknie zastawionego stołu!
Cynkowe naczynia i drewniane pudełka wyglądają obłędnie w połączeniu z kolorowymi warzywami.
A jedzenie jest nie tylko ucztą dla ciała, ale także dla oczu! Majstersztyk!
Photo credit: Love Me Do Photgraphy/ Design: Jess Canovas via Green Wedding Shoes
Soniulku, wiem jak mało czasu masz ostatnio na cokolwiek, ale jak dodajesz kolejnego posta w przerwie między służbowymi podróżami, przychodzą mi na myśl pewne słowa: " To co robisz chętnie jest już w połowie przez Ciebie zrobione" Dla wszystkich czytelników mam jeszcze jedną informację: Dzisiaj do pracy Sonia przywiozła mi obiad, ale nie był to zwykły obiad, nie wiem jak używając ognia noża i przypraw można zrobić tak pyszne zapiekane ziemniaki (z miodem, pieprzem i rozmarynem) jak to możliwe że kawałek kury może mieć tak fantastyczny smak i kto by pomyślał żeby nadziać filecik takimi pysznościami i te warzywka! ten ser! to było tak pyszne, że aż postanowiłem się z Wami podzielić i zapewniam Was ze jeśli chcecie kogoś gastralnie rozpieścić to namówcie Sonię żeby napisała dla Was takiego kulinarnego posta.
OdpowiedzUsuńBrokuł, jesteś najlepszy na świecie :)
UsuńJestem pod wrażeniem... co za kreatywność:-)
OdpowiedzUsuńTo nie jest butonierka...
OdpowiedzUsuńA niby co to jest? :P Nie czepiajmy się!
UsuńJuż wiele pomysłów stąd zapożyczyłam.
OdpowiedzUsuń