W ten raczej chłodny i pochmurny dzień, z radością witam jesień. Oczywiście za latem będę tęsknić nieustannie, ale cieszę się ogromnie na wieczory spędzone przy kominku, grzybobranie, górskie wędrówki i złote liście drzew. Jestem podekscytowana tym jak wiele pięknych inspiracji, także ślubnych, przyniesie nam ta pora roku. Z niezwykłą starannością pakuję w słoiki ostatnie promyki lata w postaci suszonych pomidorów i jabłkowych dżemów. Mam nadzieję, że zapasy pozwolą dotrwać do kolejnych wakacji. A potem? A potem to już tylko moje wielkie wiejskie wesele :)
Photo: Pinterest
Fajny blog, warto tu czasem zajrzeć i się czegoś nowego dowiedzieć.
OdpowiedzUsuń