Pudrowa elegancja: Pierwsza paleta jest chyba moją ulubioną :) W białym wnętrzu pudrowe kolory będą wyglądać bardzo klasycznie i elegancko, ale także rustykalnie. Zaproponowałam tu barwy takie jak róż, brzoskwinia, słoneczna żółć i delikatny fiolet. Do tego elementy takie jak papeteria, menu, czy prezenty dla gości można wykonać z szarego papieru zdobionego białą kaligrafią. Jeśli nasza sala jest mało rustykalna, a taki klimat chcemy w niej wprowadzić postawmy także na dużą ilość pojedynczych wazoników oraz świeczników. Gałązki kwiatów ułóżmy w starych słoiczkach, buteleczkach po sokach, czy fiolkach po lekach. Do tego zadbajmy o dużą ilość niskich świeczników, podgrzewaczy. Możemy je ozdobić kawałkiem juty albo koronką, wtedy rustykalny efekt potęgujemy i uzyskamy romantyczny, ale sielski klimat:) Kwiaty, które możemy tu wykorzystać to róże, kalie, dalie i hortensje.
Lawendowa Prowansja: Ślub Pani Karoliny odbywa się we wrześniu, dlatego lawenda to idealny wybór. A taki delikatny, fioletowy kolor od razu wprowadza niezwykły klimat. Zamiast lawendy, można z powodzeniem wykorzystać tak piękne polską jesienią wrzosy. Pojedyncze gałązki mogą zdobić winietki dla gości, czy serwetki. Lawendowa sól, albo zapachowe poduszeczki wypełnione lawendą będą świetnym prezentem dla gości. A do tego, lawendowa lemoniada lub drinki. Pachnie obłędnie! A wygląda jeszcze lepiej!
Hortensje z ogródka: Przyznam się Wam, że uwielbiam hortensje. Ich niezwykłe kolory mogą stanowić fantastyczną bazę do weselnej sali pani Karoliny. Pięknie współgrają z innymi kwiatami, różami, chryzantemami, a nawet rajskimi jabłuszkami, które będą świetnym nawiązaniem do złotej, polskiej jesieni. Ułożone w drewnianych skrzyneczkach, czy pojedynczych wazonikach wyglądają jak zerwane prosto z ogródka, ale elegancji i klasy im nie brakuje! Ich wielkim plusem jest to, że zajmują sporo miejsca, dlatego nie będziecie musiały wydać fortuny na inne kwiaty :)
Pani Karolina przychylała się w stronę fioletu, dlatego takie dwie wersje jej zaproponowałam. Wersja pudrowa to już bardziej mój ukłon w stronę przygaszonych kolorów, z którymi kojarzy mi się końcówka lata i początek jesieni :) Która paleta podoba się Wam najbardziej? Czekam na komentarze i maile w razie zagwostek, które przeżywacie w związku z Waszymi ślubami :) Pozdrawiam serdecznie!
Sonia
Photo credit: Style Me Pretty
dobrze jest skorzystać z dobrych rad.
OdpowiedzUsuń