Jak nie zmarznąć na weselu zimą?

Jako, że w Poznaniu spadł pierwszy śnieg i temperatury na dworze robią się powoli mało przyjemne, pora zapomnieć na jakiś czas o letnich ślubach w plenerze. Zimowe wesela przecież też są bardzo piękne i w najbliższych dniach chcę Wam to udowodnić :) Jestem typowym przykładem zmarzlucha, który najchętniej siedziałby cały dzień przy kominku, gdy za oknem szaro i ponuro. Ale oczywiście, od czasu do czasu trzeba wyjrzeć z domu i wtedy pojawiają się dylematy "co na siebie założyć?". Szczerze współczuję Pannom Młodym, które planują jesienne lub zimowe wesele i też muszą zadawać sobie to pytanie. Oczywiście jego waga jest odpowiednio większa :) Trudno zdecydować się na białe futerko z kryształowymi guziczkami, gdy nie jesteśmy fankami takiego stylu. Co więc założyć na suknie ślubną zimą lub jesienią?

No tak futerko. Najprostsza odpowiedź, ale chyba nie takiej oczekiwaliśmy :) 

Aczkolwiek spójrzcie, niektóre z nich są naprawdę piękne i odbiegają od przeciętnego futrzanego bolerka.

Jeśli stanowczo mówicie "nie" powyższym propozycjom, to może skusicie się na marynarkę? Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, aby połączyć ją ze ślubną suknią, ale uważam, że ta panna młoda wygląda bardzo oryginalnie i stylowo.

Co powiecie na szal z angory? Delikatny i romantyczny, a dodatkowy cudownie wygląda w towarzystwie sukni w stylu vintage.

Dobrany sweterek też może stanowić piękny dodatek do naszej sukni. 

Wełniane szale nie muszą być białe! Dobrze sprawdzą się złote i srebrne kolory.

Prosty, zwykły kardigan do sukni ślubnej może wydawać się ryzykowną propozycją. Ta panna młoda pokazuje jednak, że klasyczne rozwiązania bywają najlepsze!

Uwielbiam Panny Młode, które bawią się kolorem i przełamują ślubne stereotypy. Kto mnie zna ten wie, że różowy sweterek to mój znak rozpoznawczy :) A co, nawet na ślubie by się sprawdził!

Taka narzutka też mi się podoba, ale wracamy do punktu wyjścia. Futerka widocznie są najlepszym rozwiązaniem! :)