Kochani, witajcie po latach :)
Nie raz zastanawiałam się jeszcze, czy ktoś w ogóle mojego bloga czyta :) Niestety od dłuższego czasu nie wchodziłam nawet na przypisanego do niego maila, nie sprawdzałam statystyk, nie odpisywałam na komentarze. Sadziłam, że etap Mojego Wielkiego Wiejskiego Wesela zakończył się na dobre. Dzisiaj jednak coś zainspirowało mnie do tego, aby rzucić okiem na to co się tu dzieje i muszę przyznać byłam w wielkim szoku ;)
Nawet nie potraficie wyobrazić sobie mojego zaskoczenia, kiedy widzę, że pod postami mam kilkadziesiąt nowych komentarzy! Na skrzynce mailowej kilkanaście maili z zapytaniami o wsparcie w znalezieniu sali czy doboru dekoracji. Dużo ciepłych słów i ofert współpracy. A ja nieświadoma tego wszystkiego, przeniosłam się do zupełnie innego miejsca w internecie czyli zrobiłam swoje Flower Stories :) Jakoś tak ciepło i smutno mi się zrobiło jednocześnie więc stwierdziłam, że nie ma opcji, wracam do wiejskiego blogowania :)
Może będzie to rozdwojenie jaźni, może niepotrzebnie nabijam sobie statystyki tu gdzie nie trzeba, ale głęboko uwierzyłam, że warto Was dalej inspirować, pokazywać, że "wiejskie" to mrugnięcie okiem do tandety i kiczu ;) A takich mrugnięć okiem jest naprawdę dużo, na blogu byliście już pół miliona razy!
W moim życiu wydarzyło się dużo zmian! Tak jak pisałam powstało Flower Stories, czyli moja ślubna pracownia florystyczna, której realizacje od czasu do czasu będę Wam pokazywała :) Spełniają się moje marzenia o pięknych, nieszablonowych dekoracjach, coraz więcej par ufa mi i decyduje się na współpracę ze mną. Poznaję całą masę wspaniałych osób związanych z branżą ślubną, poznałam przede wszystkim Oswalda Małachowskiego, który przywrócił mi w miarę w ślubną fotografię i odpowiada za większość zdjęć w moim portfolio. Nawet nie wiecie jaką ekstazę przeżywam na myśl o ślubach które będziemy razem robili :) Dzięki niemu, sama zaraziłam się miłością do dokumentowania swoich prac, o czym wcześniej wiele razy zapominałam, lub nie starczało mi na to czasu.
Podsumowując, plan wygląda następująco. Łapiemy wiatr w żagle i zaczynamy z powrotem pisać o tym, od czego to wszystko się zaczęło :) Będzie sielsko, będzie wiejsko, będzie plenerowo, ale zawsze romantycznie i ze smakiem. Historia zatoczyła koło, więc i ja się zatoczyłam z powrotem na bloga :)
Kwiaty: Flower Stories
Photo: Oswald Małachowski