Wczoraj natknęłam się na przepiękny, kolorowy ślub, z którego zdjęcia od razu zdecydowałam się opublikować na blogu. Ta fantastyczna wesoła para zadbała o każdy element swojego przyjęcia. Postawiła na wyraziste kolory, czerwienie, róże, fiolety i pomarańcze oraz wykorzystała ogromną ilość cudownych kwiatów i owoców do dekoracji. W szczególności spodobały mi się ludowe elementy, czyli wianek Panny Młodej i maleńkich druhenek, wycinankowe koguciki na tortach oraz piękne papierowe i wstążkowe dekoracje, które podejrzanie kojarzyły mi się z klimatem polskiej wsi. Przejrzałam więc całą galerię stu fotografii i odkryłam "Polish wycinanki designs" oraz długą listę polskich nazwisk, czyli osób które przyczyniły się do stworzenia tej radosnej uroczystości :) Ta wyjątkowa Panna Młoda o imieniu Joanna musi więc mieć bardzo głęboko zakorzenione przywiązanie do polskiej kultury. Fantastyczne, że nawet w Stanach Zjednoczonych odbywają się takie tradycyjne, polskie śluby :)
Oto wybrane specjalnie dla Was zdjęcia, czyli z serii: jak przygotować ludowe wesele?
Wielokolorowy bukiet z różami i daliami kojarzy mi się z babcinym ogródkiem.
Mała druhenka ubrana w ludowy strój z czerwonymi koralami oraz uroczym wiankiem prezentuje się zjawiskowo :)
Panna Młoda wybrała zamiast welonu wianek z żywych kwiatów.
Łowickie wycinanki znalazły się na zaproszeniach dla gości.
To piękne przyjęcie w plenerze udekorowano owocami i kwiatami.
Motywem wycinanek oraz polnymi kwiaty udekorowane także tort weselny.
Wycinanki znalazły się także na księdze gości.
Czerwony wyrazisty bieżnik na białym obrusie oraz kolorowe serwetki w różne wzory nadały przyjęciu cudownie radosnego charakteru.
Nie mniej ważne są oczywiście kwiatowe kompozycje na stołach. Hortensje i gerbery, dalie i róże, a nawet polne kwiaty. Tutaj także musi być soczyście i kolorowo!
Gościom podarowano małe dżemiki wykonane przez rodzinę Młodożeńców.
Nad głowami wisiały papierowe dekoracje, typowe dla polskich wsi.
Wam też kojarzą się z dekoracjami, które przygotowywano typowo na Wielkanoc lub Boże Ciało?
Gorące letnie dni wymagają orzeźwiającego menu. Na tym weselu nie mogło więc zabraknąć lemoniady.
Oraz oczywiście domowych tart. Te z cukinią oraz kozim serem lub fetą są wyśmienite :)
Jak sami możecie zaobserwować na zdjęciach wesela w plenerze mają niesamowity charakter! Wiem, że polska pogoda jest zmienna, dlatego mało takich przyjęć u nas się organizuje, ale ja chyba bym się na takie odważyła. A jeśli nie w plenerze, to w stodole :) Ma być wyjątkowo i tak jak każda z nas sobie wymarzy! Do usłyszenia!
Photo credit:
www.weddingchicks.com
Pięknie, choć podejrzewam, że bardzo drogo.
OdpowiedzUsuń